poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Prolog

                                                           

                                                     "A-ha Crying in the rain"



Sierpień 2009r. - Buenos Aires

    Krople deszczu spadając z nieba nie mogły pozbawić jej cierpienia wywołanego odejściem Any. Kochanej starszej o dziesięć minut bliźniaczki, bez której życie nigdy nie będzie już takie samo.
Odkąd dowiedziała się o tej straszliwej zbrodni co noc modliła się o deszczową pogodę, chciała by rzęsisty deszcz zmył z niej to straszliwe cierpienie, które przytłaczało ją niczym ciężkie brzemię, niepozwalające oddychać.
    Koszmary dręczące ją w  nieliczne noce, gdy sen w końcu chciał nadejść, odrywając na chwilę od rozdrapywania ran.
    To ona powinna zginąć z rąk psychopatycznego debila, który zatruł życie jej rodzinie, doprowadzając do śmierci jej siostry. Wyrzuty sumienia i niekończący się proces wyczerpały ją tak bardzo, że po roku od śmierci Any, stała się cieniem samej siebie. W końcu nadszedł dzień na który czekali wszyscy, którzy kochali dwudziestotrzyletnią Anę Romero i tak jak jej rodzina chcieli kary dla mordercy, która i tak nigdy nie wróci jej życia. Wyrok był miażdżący, zwyrodnialec uniknął więzienia, zostając uznanym za niepoczytalnego i niezdolnego do racjonalnego myślenia. Ojciec bliźniaczek patrząc na uśmiechniętą twarz trzydziestolatka miał ochotę rzucić się w jego stronę i samemu wymierzyć sprawiedliwość. W ostatniej chwili został odciągnięty przez ochronę sądową, jego żona pod wpływem emocji osunęła się na ławkę a córka wpatrywała się w prześladowcę z przerażeniem.
    - Wrócę po ciebie. - jego wargi niemo wyszeptały w jej stronę.

    Odwróciła się z obrzydzeniem i strachem, biorąc matkę pod ramię i wyprowadzając poza salę sądową. Dalsza część tego makabrycznego przedstawienia była dla niej nieistotna, musiała wziąć sprawy w swoje ręce.
    Kilka dni później, siedziała w samolocie do Madrytu mając ze sobą tylko jedną torbę i nową tożsamość, która w przyszłości miała jej zapewnić bezpieczeństwo. Ostatni raz spojrzała na *"Miasto dobrych wiatrów", które tak bardzo kochała i w którym zostawiła część siebie. To  tutaj w grobie z jasnego marmuru, pogrążona w wiecznym śnie, leżała jej ukochana Ana.

Madryt

    Florentino Perez z dumą spojrzał na spoczywający przed nim kontrakt podpisany z nowym zawodnikiem Los Blancos. Dwudziestoośmioletni Xabi Alonso, gwiazda Liverpoolu był jednym z niewielu, którego prezes chciał mieć w swojej "stajni". Talent młodego Baska był ogromny, ale Anglicy nie potrafili do końca wykorzystać potencjału, który on Flo doskonale przewidział. Był pewien, że Alonso zostanie u niego na wiele, wiele lat tworząc z resztą piłkarzy coś w rodzaju galaktycznej bomby.
     Dodatkowym powodem do pompowania ego prezesa Realu był fakt, iż ojciec Xabiera, słynny Periko grał przez jakiś czas w znienawidzonej przez Madryt, Barcelonie. To dodatkowy prztyczek w nos dla tych kurdupli z Katalonii, każda nieudana inwestycja FCB, była powodem do zadowolenia i otwarcia najlepszego, francuskiego szampana. To właśnie uczynił Flo, kładąc nogi na idealnie wypolerowanym blacie biurka, wielkością przypominającego lądowisko dla lotniskowców marynarki wojennej.
    Xabi po opuszczeniu biura prezesa, udał się do nowego mieszkania, które pomogła mu kupić jego matka- Isabel. Nie potrzebował wielkich przestrzeni i luksusów, miał w nim tylko spać, jeść i jakoś funkcjonować do czasu aż zapragnie czegoś innego. Kolejnym argumentem był fakt, iż nie miał z kim dzielić dużych przestrzeni. Dwa miesiące temu rozstał się z Nagore, która nie chciała wrócić do Hiszpanii, wybierając życie i karierę w Londynie. Widocznie nie dane im było być razem, życie czasami pisze dla ludzi dziwne scenariusze. Xabi czuł się w Kastylii lepiej niż w Anglii a dodatkowym plusem była możliwość szybkiego przemieszczenia się do Kraju Basków. Zawsze mógł polecieć do rodziców na kilka dni, zregenerować się i wrócić. Państwo Alonso posiadali mieszkanie w stolicy, dzięki czemu ich środkowy syn nie będzie czuł się w Madrycie samotny.
    Xabi nie czuł się jednak samotny, był zraniony ale wiedział że w Madrycie czeka go wiele pięknych chwil. Miłość trzeba odstawić na boczny tor i skupić się na karierze, czuł że najbliższe lata będą obfitować w rzeczy wielkie.




Słowniczek: 
*Buenos Aires (hiszp. Pomyślne/ Dobre Wiatry)
* La Tormenta(hiszp. burza)


_______________________________________________________________________
Witajcie! 
Żeby za bardzo nie przynudzać, chcemy Was powitać na naszym nowym blogu z boskim Xabierem w roli głównej. Zachciało nam się dusznej i romantycznej story i takim sposobem narodziła się wizja La Tormenty. Mamy nadzieję, że przypadnie Wam do gustu i będziecie do nas zaglądać. Możemy zapewnić jazdę bez trzymanki, bo jeśli w opowiadaniu pojawia się Brodaty to wiedzcie, że coś się dzieje... :) 
                                                                Pozdrawiamy Fiolka&Martina :) 

13 komentarzy:

  1. Xabi. Xabi Alonso w roli głównej *-*
    podoba mi sie to, bo bardzo go lubie. no i proszę, tak zaserwowałyście nam wprowadzenie do kolejnej poruszającej, intrygującej i tajemniczej historii w Waszym wykonaniu. ja się na to piszę, a jakże i z niecierpliwością czekam na jedynkę ;)
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się naprawdę interesująco. No i jest boski Xabier, a gdzie jest on, tam jestem i ja. Właściwie to nie wiem dlaczego, ale uwielbiam wszelkie historie rozgrywające się podczas Mundialu, tudzież jakiegoś Euro czy innych sportowych imprez także na pewno będę czytać.
    Pozdrawiam ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Xabi -------> macie mnie < 33
    Zdecydowanie pociąga mnie fabuła..
    Będzie mrocznie, piłkarsko, i zapewne jakiś romansik tam na boku *-* xd
    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Uhuhu! Xabierek, no proszę panie będę czytać.
    Intrygujący prolog, który mi się spodobał. Nie będzie nudno :P
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaczyna się bardzo ciekawie, ahh... jest Xabi <3 Czekam na rozwinięcie historii ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm, Real to nie moja bajka, ale zostaję dla Xabiego ^^ Jeszcze kryminalny wątek? Całkiem dla mnie :D
    Czekam na jedynkę!
    Ps. W końcu się zebrałam i przeczytałam siostrzyczkii - mistrzostwo! ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się interesująco. Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Xabi;* Wiem, że jak coś zaczynacie pisać to z pewnością będzie to jakaś bomba:) czekam z niecierpliwością na pierwszy rozdział i pozdrawiam serdecznie^^ lemoniada;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest Xabi więc na pewno będę tu i ja :) Z nim nie można się nudzić :P
    Zawsze chciałam mieć siostrę bliźniaczkę ale gdybym miała ją stracić to chya bym tego nie przeżyła.
    Nagore widocznie nie kochała Xabiego skoro wolała swoją karierę od niego..
    Ciekawie się zapowiada, czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Straasznie zaciekawiła mnie postać tego psychopaty. Czemu zabił Anę, czemu chcę dostać Fernandy (btw, to jej nowe, czy stare nazwisko? :> ) i dlaczego prześladował jej rodzinę.
    Mam nadzieję, że wszystko się szybko wyjaśni, więc niecierpliwie czekam na kolejny rozdział i chciałabym prosić o informowanie mnie o nowościach ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. zaczęłyście strasznie tajemniczo. Nie mogę doczekać się pierwszego rozdziału i wyjaśnień dotyczących śmierci Any oraz rozwoju wątku psychopaty. Na pewno będę tu częstym gościem, proszę o informowanie o nowych wpisach na blogu, który pozostawiam w zakładce spam ;) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. No tak, jak będzie Xabi, to będzie ostro. Zdążyłyśmy się już do tego przyzwyczaić ;P No i bardzo dobrze. Szykuje nam się kolejne cudowne dzieło w Waszym wykonaniu. Czekam na jedynkę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję za powiadomienie mnie o tym opowiadaniu! Zapowiada się wspaniale! Romans przeplatany z dramatem i kryminałem? Lubię to! :D Czekam z niecierpliwościa na kolejny rozdział!
    ps. dodaje do obserwowanych :) pozdrawiam B

    OdpowiedzUsuń

Komentarze typu "Fajny blog. Zapraszam do mnie" będą automatycznie kasowane a reklamowane w nich blogi ignorowane. Jeśli czytasz naszą twórczość i masz chęć skomentowania, prosimy o wiadomość związaną z treścią rozdziału.
Fiolka&Martina